Wiosna z bloga mykologa– Szczeciniak jaworowy
Szczeciniak jaworowy (Hymenochaete carpatica) przez bardzo wiele lat nie był znany europejskim mykologom. „Ukrywał się” aż do 1930 roku, kiedy to czeski mykolog – Albert Pilát opisał go z materiałów karpackich (stąd nazwa łacińska) jako nowy dla nauki. Przez dalszych 60 lat (!) i nikt o tym gatunku nie pisał, nie było go w opracowaniach mykologicznych, był zupełnie zapomniany. Dopiero w 1988 roku, opisanym przed laty grzybkiem, zainteresowali się dwaj szwajcarscy badacze, Antonio Baici i Jean-Claude Léger, którzy odkryli wiele stanowisk tego gatunku w szwajcarskich Alpach. Kilka lat później prace o szczeciniaku jaworowym publikowali już mykolodzy austriaccy, czescy, słowaccy i niemieccy. W Polsce po raz pierwszy stanowiska tego grzyba odszukał prof. Andrzej Chlebicki, głównie w Sudetach Wschodnich, i opublikował je w Acta Mycologica w 2003 roku. Dlaczego owocniki grzybka nie były obserwowane przez tyle lat?. Otóż występują one tylko na korze, tylko jaworów i tylko na jej wewnętrznej stronie. Żeby dostrzec owocniki, trzeba z pnia jaworu odłupać kawałek kory! Są one resupinowate (płasko przylegają do podłoża), mają barwę w różnych odcieniach brązu, dlatego mogą się niekiedy zlewać z barwą kory. Takie występowanie owocników jest u grzybów wyjątkowe. Szczeciniak jaworowy nie został znaleziony na korze innych gatunków drzew, nieznany jest także inny gatunek grzyba, o tak nietypowej biologii tworzenia owocników. Owocniki szczeciniaka jaworowego można obserwować przez cały rok, także teraz, w marcu. W Sudetach Zachodnich znalazłem cztery stanowiska (Karkonosze, Kotlina Jeleniogórska) bez specjalnych poszukiwań. Czy jest on u nas pospolity, jak wysoko sięga w Karkonoszach? – jeszcze nie wiemy. Gdyby ktoś chciał poszukać nowych stanowisk, a fotografie nie wystarczały do identyfikacji, to może odwiedzić Sobieszów. Tam, na skwerku z figurą Kunegundy rośnie jawor, który pod korą ukrywa naszego grzybka. Jawor łatwo jest odszukać, bo jest tylko jeden . I proszę go nie obłupić całkowicie, do znalezienia owocników powinny wystarczyć 1–2 płaty kory
Wasz mykolog Czesiu